Podobnie jak pogoda - kobieta zmienną jest.
Dlatego też po męczącej i długiej zimie postanowiłyśmy obudzić kolorem Olę :)
Nareszcie przyszła do Nas wiosna ,ogrzewa nam dni dając cudowne promienie słońca, dzęki którym i My rozkwitamy jak wiosenne kwiaty :)
Ola jako pierwsza przeszła matamorfozę. Szarą, zmęczoną twarzą zajeła się Ewelina
http://revelvisage.blogspot.com/ , ja natomiast w naturalne włosy Oli wplotłam słoneczne refleksy, które nadały całej fryzurze świeżości.
Wystopniowałam i podciełam zniszczone i rozdwajające się końcówki a także nałożyłam ampułkę regenerującą.
Po wysuszeniu włosów zakręciłam miękike fale od połowy długości.
A OTO EFEKT KOŃCOWY :)
Zapraszam do komentowania :)